Krystyna Meissner, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Krystyna Meissner: DIALOG jest istotnie kontynuacją toruńskiego festiwalu. Kiedy rozpoczęłam pracę we Wrocławskim Teatrze Współczesnym, odbyłam rozmowę z ówczesnym Prezydentem Miasta – Bogdanem Zdrojewskim. Znając moją teatralną przeszłość, powiedział wówczas, że brakuje we Wrocławiu imprezy teatralnej równej rangą np. festiwalowi muzycznemu Wratislavia Cantans
i że byłoby fantastycznie, gdybym temu zaradziła. Pomyślałam wówczas, że może to być kontynuacja toruńskiego festiwalu.
Dlaczego „Dialog”?
K.M.: Kiedy rodziła się idea festiwalu teatralnego „Kontakt”, świat był zupełnie inny. Europa Wschodnia i Zachodnia to były dwa różne światy. Myśmy się nie znali. Bano się do nas przyjeżdżać z Zachodu, a nam z kolei niełatwo było wyjeżdżać na Zachód. Festiwal pojawił się w tych okolicznościach jako ważne miejsce kontaktu – żeby poczuć bliskość naszych sąsiadów. W tej chwili to już się zmieniło. Jeżeli ludzie zaczęli swobodnie jeździć po Europie, zmieniła się jakość kontaktów i zaczęto się wzajemnie poznawać. Tak zrodził się DIALOG.
Pierwsza edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego DIALOG odbyła się dokładnie przed dziesięciu laty. Co wyróżniało tamte projekty, jeśli spojrzeć na nie z dzisiejszej perspektywy?
K.M. – Poprzednie edycje Festiwalu były przyglądaniem się temu jak funkcjonujemy w Europie, jak na siebie oddziałujemy. Od początku swojego istnienia Festiwal Dialog – Wrocław prezentuje teatr, który opowiada o kondycji współczesnego człowieka, czyniąc to mądrze, a czasami prześmiewczo i kontrowersyjnie.
Jakie są konsekwencje owego dialogu między twórcami polskimi i światowymi?
K.M.: Twórcy oczekują inspiracji, natomiast organizatorzy festiwali uczestniczą w DIALOGU poszukując interesujących spektakli, które można potem zaprosić i zaprezentować w swoim kraju. Szczególne zainteresowanie polskim teatrem budzą nazwiska młodych, jeszcze nieznanych twórców. Ci znani, jak Warlikowski czy Jarzyna, mają już nawiązane kontakty i są znani, właśnie dzięki temu festiwalowi.
Co polski teatr ma do zaoferowania światu?
K.M.: My mamy bardzo refleksyjny, skupiony teatr, posługujący się jeżykiem metafory. Inaczej niż np. Niemcy, którzy są do bólu szczerzy i konkretni na scenie albo Francuzi – niezwykle uczuleni na język. Zderzenie tych opcji jest okazją do otwarcia się na tę inność oraz źródłem wzajemnego inspirowania.
W wywiadzie udzielonym Tomaszowi Kireńczukowi wyraziła Pani opinię, że we współczesnym, konsumpcjonistycznym świecie teatr powinien „pełnić rolę sumienia, być próbą uporządkowania tego zmieniającego się świata wobec wartości, jakie uznajemy za ważne”. Czy należy przez to rozumieć, że pragnie Pani przypisać teatrowi funkcje sacrum?
K.M.: Sumienie jest dla mnie cudownym instynktem, który uprzedza, że coś należy, a czegoś nie należy robić. Pojęcie sumienia ma w moim mniemaniu charakter laicki. Dlatego nigdy bym nie nazwała teatru sacrum. Teatr jest czymś więcej niż sacrum, bo sakralność kojarzy się z instytucją, a więc brakiem żywotności, która cechuje sumienie. W doborze sztuk skłaniam się ku takim, które uwrażliwiają widza na rzeczywistość i na drugiego człowieka. W tym sensie jest to „sumienie”.
Tematem tegorocznej, VI edycji Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Dialog – Wrocław, jest „niecodzienność”. Czy sugeruje Pani, że widz będzie uczestnikiem spektakli niezwykłych, zarówno w sensie ich treści, jak i formy?
K.M.: Hasło „Niecodzienni” pojawiło się po obejrzeniu przeze mnie większości propozycji repertuarowych. W moim odczuciu jest to bardzo pozytywne sformułowanie, dotyczące osób i sytuacji niecodziennych, wyjątkowych. Co więcej, niecodziennym nie można się stać. Albo się nim jest, albo nie. Zalety owej niecodzienności są nie do przecenienia, ponieważ poszerza ona nasze horyzonty. Bardzo łatwo dopasowujemy się do innych ludzi, powtarzamy to, co nam mówią. Natomiast ludzie niecodzienni nie chcą i nie umieją się podporządkować, są inni. Festiwal prezentuje właśnie ludzi niecodziennych – zarówno twórców, jak i bohaterów sztuk. Niecodzienne jest także podejście do teatru. Tę niecodzienność zauważył w swojej najnowszej książce prof. Zygmunt Bauman, który będzie gościem honorowym Festiwalu i weźmie udział w debacie panelowej.
Cechą Festiwalu Dialog było niemal od początku inicjowanie dyskusji z artystami i kuratorami wydarzeń artystycznych, kreowanie nowych trendów. Toczyły się także dyskusje panelowe. Czego możemy się spodziewać w tym roku?
K.M.: Każdego dnia zapraszamy widzów do dyskusji podczas spotkań z zaproszonymi gośćmi, którzy są ekspertami co do tematyki prezentowanych sztuk. Udział w nich biorą również twórcy: reżyser, aktorzy. Można porozmawiać o sztuce, którą się widziało poprzedniego dnia. Spotkania te będą się odbywały w Klubie Lewitacja o godz. 11.00. Jednocześnie tradycją Dialogu są dyskusje panelowe na zakończenie Festiwalu. Rozmowę z publicznością inicjuje grupa zaproszonych gości, ale zazwyczaj nawiązuje się dobry dialog między publicznością a ekspertami. W tym roku zaprosiliśmy profesorów: Zygmunta Baumana i Henryka Samsonowicza oraz wybitną włoską teatrolog, wydawcę i tłumaczkę Valentinę Valentini. Dodatkowym urozmaiceniem będą koncerty, również w Klubie Lewitacja.
Na koniec proszę nam zdradzić, w jaki sposób przygotowuje Pani Festiwal DIALOG?
K.M.: To jest bardzo interesujące! Jeżdżę po świecie, żeby odkrywać rzeczy nowe i pasjonujące. Próbuję obok wielkich i uznanych nazwisk zobaczyć, a potem pokazać publiczności przedstawienia niezwykle ciekawe, ale kompletnie nieznane. Przez ostatnie dwa lata obejrzałam setki przedstawień i spośród nich wybrałam te, które będzie można obejrzeć podczas tegorocznego Festiwalu. Do jego rozpoczęcia został miesiąc czasu, a ja już szukam ciekawych spektakli na kolejną, VII edycję. Właśnie sposobię się do wyjazdu do Estonii, gdzie zmieniła się generacja artystów, pojawiły zupełnie nowe nazwiska i prezentują dużo własnych utworów. Przyglądam się temu, jak gdzie indziej tworzony jest teatr i co interesuje widownię inną niż polska. Jeśli coś mnie zafascynuje i poruszy, stanie się uczestnikiem DIALOGU i … dialogu.
Dziękując za rozmowę, życzę, by ten niecodzienny dialog okazał się ważny i owocny.
Wywiad ukazał się na portalu PIK Wrocław we wrześniu 2011 roku.
Krystyna Meissner, fot. Bartek Sowa |
Krystyna Meissner – (ur. 1933 r.) Reżyser w teatrach dramatycznych, operowych i Teatrze TV, dyrektor teatrów, twórca, organizator i dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego KONTAKT w Toruniu
(1991-1996). Pomysłodawca i dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego DIALOG-WROCŁAW, którego pierwsza edycja odbyła się w 2001 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz