Łukasz Stokłosa, Ca' Rezzonico, 2018, olej na płótnie, 40x50cm |
W 2014 roku obrazy Stokłosy znalazły się w albumie autorstwa Kurta Beersa 100 Painters of Tomorrow, wydanym nakładem wydawnictwa Thames & Hudson, London-New York.
Artysta jest bardzo wszechstronny. Zajmuje się głównie malarstwem, ale wykonuje także obiekty, makiety, fotografie, które włącza do swoich przedstawień. Jak sam podkreśla, podczas tworzenia wystawy bardzo ważne jest kształtowanie narracji, opowiadanie o czymś. Swoją sztukę traktuje osobiście, uważa, że mówi ona też trochę o nim samym. Obrazy są dla artysty integralnymi całościami. Celem jest uzyskanie takiego stanu, w którym „obraz nie potrzebuje towarzystwa”.
Łukasz Stokłosa, Lilia, 2017, olej na płótnie, 30 x 40 cm |
Dla twórczości Łukasza Stokłosy charakterystyczna jest wielowątkowość. W swoich obrazach łączy motywy dość odległe od siebie, pokazuje bowiem opuszczone pałace, wnętrza historyczne, sale muzealne, ale także portrety znanych aktorów wcielających się w filmowych bohaterów. Inspirację stanowią dla niego także ujęcia z filmów. Zdaniem twórcy, te trzy tematy ‒ wnętrza, portrety i obrazy inspirowane pornografią uzupełniając się, tworzą całość, są niezbędne, żeby świat przedstawiony był kompletny, by odbiorca mógł dostrzec wszystkie elementy dramatu. Motywy te pojawiły się w pracach artysty już pod koniec studiów i od tego czasu konsekwentnie wykorzystuje je w swojej działalności twórczej, można zatem powiedzieć, że idea malarska była sformułowana już na początku kariery artysty.
Artysta nie stara się jednak zacierać granic między dyscyplinami sztuki operującymi obrazem. Wręcz przeciwnie, hołdując tradycyjnej roli malarstwa, akcentuje jego tożsamość. Mistrzowsko wykorzystuje środki wyrazu artystycznego typowe dla medium malarskiego. Cierpliwie kładzie cienki laserunek, co pozwala wzmocnić w przedstawieniach wrażenie głębi, buduje fakturę swobodnie operując pędzlem i kolorem. Maluje z rozmachem, ekspresyjnie, odważnie sięga po czerń, wykorzystując ją do budowania swych kompozycji, swobodnie i delikatnie przechodzi od partii ciemnych do jasnych rozcieńczając farbę, by uzyskać mglisty efekt. Sam proces fizycznego powstawania obrazu jest stosunkowo krótki. Artysta maluje dość energicznie, swobodnie operuje plamą barwną.
Obrazy malowane przez Łukasza Stokłosę ewokują szczególną atmosferę. Za pomocą specjalnego, przedziwnego, kontrastowego oświetlenia oraz sposobów użycia cienia, artysta stara się wyrazić pesymizm kultury. Ciemna kolorystyka połączona z dynamicznymi pociągnięciami pędzla tworzy klimat niedopowiedzenia, nostalgii, niepokoju, dekadencji, jednak bez konotacji pejoratywnej, kojarzonej zazwyczaj z degrengoladą, na co w języku francuskim jest osobne określenie deliquescence, którego jednak brakuje w języku polskim. Prace są surowe i żarliwe, nasycone atmosferą nostalgii, a twórczość krakowskiego artysty dowodzi, iż w obecnych czasach, kiedy mówi się o kryzysie malarstwa, dominacji post-mediów, ten rodzaj sztuki plastycznej nadal wywiera istotny wpływ na przekształcanie zbiorowej wyobraźni.
Łukasz Stokłosa, Château de Versailles, 2015, olej na płótnie, 50x60cm |
W tym kontekście przywołać trzeba ponownie włoskiego reżysera Luchino Viscontiego. Takie filmy jak Ludwig, czy Portret rodzinny we wnętrzu przywodzą na myśl atmosferę, jaka emanuje z dzieł Łukasza Stokłosy. Można zauważyć także odniesienia do filmu Niżyński z 1980 roku z Georgem de la Pena, a także do serialu Poirot, kręconego w latach 1989-2013 na podstawie książek. Jedna z prac nawiązuje do odcinka zatytułowanego The Dream.
Łukasz Stokłosa ma w sobie moc kształtowania obrazów. Prace, które tworzy, rozgrywają się w wielu warstwach interpretacyjnych. Narracja rozwija się wielowątkowo, na wielu płaszczyznach. Artysta tworzy swoistą malarską opowieść o wybitnych aktorach sportretowanych w filmowych rolach dramatycznych, wnętrzach pełnych przepychu, ale ciemnych, tajemniczych, pustych, trochę budzących grozę, np. Ca Rezzonico, Château de Fontainebleau, Neue Palais, Salzburg - Fürsterzbischöfliche Residenz, Wersal, Palazzo Mocenigo, czy Muzeum Narodowe w Krakowie, Muzeum Narodowe w Warszawie.
Łukasz Stokłosa, Wersal, 2017, olej na płótnie, 50 x 60 cm |
Snuje niejasną fabułę, nieco tajemniczą, trochę budzącą grozę, wywołująca emocje. Tworzone wizje mogą wydawać się dość pesymistyczne, bowiem artystę interesuje proces umierania, oddzielania od świata. Melancholia i mroczny nastrój wszechobecny w twórczości Stokłosy wynikają z poczucia przemijania, przechodzenia z jednego stanu do innego. W takim ujęciu malarstwo pełni dla niego funkcję metafory przejścia, umożliwiającego wniknięcie w pewien zastany porządek i poddanie się panującym w nim regułom, gdzie główną rolę odgrywają zawsze emocje.
Fragmenty tekstu z folderu Adriany Michalskiej, kuratorki wystawy.
informacja prasowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz