piątek, 19 lutego 2021

Andriej Tarkowski. W świątyni kina - sztuka jako modlitwa /recenzja filmu/

Spośród filmów obejrzanych podczas 17. edycji Millennium Docs Against Gravity Film Festival najmocniej przemówił do mnie dokument o Andrieju Tarkowskim - wybitnym twórcy kina, którego filmy należą do światowych arcydzieł. Kto nie obejrzał Zwierciadła, Andrieja Rublowa czy Ofiarowania, ten może śmiało nazwać się ignorantem. Dokument Andriej Tarkowski. W świątyni kina to prawdziwe kino artystyczne, łączące rozmaite materiały archiwalne oraz filmy reżysera w jedną spójną całość - jego życiowe credo. Uroda obrazów i rytm montażu dopełniają to kompletne artystycznie dzieło.

Mniej więcej co roku jeden film oglądany podczas Millennium Docs Against Gravity Film Festival porusza mnie w sposób szczególny. Tak było w przypadku wspaniałego dokumentu Książę i dybuk w reżyserii Elwiry Niewiery i Piotra Rosołowskiego - o Michale Waszyńskim, Lubow - miłość po rosyjsku  Staffana Juléna, Miara wszechrzeczy Sama Greena czy Projekt Nim Jamesa Marsha. W ubiegłym roku zdecydowanie był to film o Andrieju Tarkowskim, choć obejrzałam wiele wspaniałych dokumentów. Ten stanowił doskonałe połączenie formy i treści, a przemyślenia Tarkowskiego były mi nadzwyczaj bliskie.

Jest to w całości film montażowy, składający się z, wywiadów, fotografii, zapisów dokumentalnych (oficjalnych i prywatnych), fragmentów filmów fabularnych Tarkowskiego... Doskonałość montażu polega m. in. na tym, że wszystkie te elementy łączy w jedną harmonijną całość przesłanie wyrażone w tytule filmu. Przed oczami widza rozwija się epicka, nastrojowa opowieść o niezwykłym człowieku, inkrustowana jego zdjęciami,  fragmentami filmów i wypowiedziami, ujęta w ramy ośmiu rozdziałów i epilogu. Nie ma tam "pustych" kadrów, wydaje się, że gdyby coś ująć (albo przeciwnie - dodać) naruszylibyśmy ów doskonały ład. 

Dzieciństwo w rajskim sadzie

Pierwszy kadr - zamglony pejzaż (jak bywają zamglone wspomnienia) wprowadza serię zdjęć Tarkowskiego z jego dzieciństwa: przeważnie z ojcem, niekiedy z siostrą i matką. Słyszymy jakby z oddali kobiecy śpiew, a z offu - tekst ojca przyszłego reżysera, Arsienija: "To był rajski sad". Mowa, oczywiście o okresie dzieciństwa. Pierwsze zapamiętane wspomnienia domu i jego otoczenia oraz towarzyszący im również komentarz samego reżysera:

"Pamięć ma kolosalne znaczenie dla kogoś zwłaszcza , kto wykonuje zawód artysty". Pojawiają się także fragmenty Zwierciadła - życie przeplata się z filmem, tworząc nierozerwalną całość... Odkrywa przed nami, jak wiele czerpie z tych zapamiętanych obrazów. Matka w Zwierciadle wygląda i zachowuje się jak jego matka, a chłopczykiem jest on sam.

Zwierciadło

Następuje jednak koniec "raju dzieciństwa" - odejście ojca, wyprowadzka do mieszkania w starej Moskwie. Arsenij Tarkowski pragnie wziąć go na wychowanie, ale natrafia na stanowczy sprzeciw matki. Jej to Andriej zawdzięcza, że mimo trudnych okoliczności (wojna, bieda) ukończył szkołę muzyczną, studiował malarstwo... 

Sensem sztuki jest modlitwa

Rozdział II filmu to debiut reżysera: Mały marzyciel (1950). Komentując go Tarkowski powiada, że w jego filmach najważniejsze są kobiety i dzieci, te ostatnie bowiem mają w sobie prawdziwy rodzaj mądrości, płynącej z obcowania z transcendencją. 

Pierwszy znany i znaczący film: Dziecko wojny (1962) powstaje na fali odwilży i zawiera antywojenne przesłanie, co spotyka się z krytyką i film ląduje ma "półce" Na podstawie fragmentów możemy przekonać się, że był niezwykle piękny wizualnie: pełen symboli, oszczędny w formie. Jednak dopiero Andriej Rublow (1966, odłożony na 5,5 roku na "półkę") okazuje się prawdziwym arcydziełem i punktem zwrotnym w karierze reżysera. To film mówiący wprost o sakralnej roli sztuki.

Andriej Rublow

"Prawdziwy poeta nie może być niewierzący - mówi  Tarkowski. Stąd kryzys kultury, która nie może istnieć bez religii. W pewnym sensie religia sublimuje się w kulturze, a kultura w religii. Społeczeństwo potrzebujące duchowości zaczyna wytwarzać dzieła sztuki i rodzić artystów. Jeśli jednak społeczeństwo nie potrzebuje sztuki ani artystów, przybywa w nim ludzi nieszczęśliwych, odczuwających głód duchowy. Ludzie zaczynają tracić sens życia. Religia nie jest sprawą pojedynczych ludzi, to kwestia dalszego losu kultury, naszej cywilizacji".

Ten obszerny cytat uświadamia, jaki był stosunek Tarkowskiego do sztuki, w tym do sztuki filmowej. Chciałoby się dodać, że aktualność tej myśli jest szczególnie dojmująca w naszych czasach. Ale być może bez doświadczenia komunizmu artysta nie sformułowałby w taki sposób funkcji sztuki w społeczeństwie. Dla niego obraz filmowy jest zawsze symboliczny, zawiera w sobie metafizykę. Cała sztuka jest symbolem nieskończoności. 

"Tworząc sztukę - powiada Tarkowski - zbliżamy się do Boga, stajemy się na Jego obraz i podobieństwo. Sensem sztuki jest modlitwa - moja modlitwa. Powinnością człowieka jest służenie. Służyć Bogu i nic więcej".

Kadr z filmu Andriej Tarkowski. W świątyni kina - dom w Miesnoje

Powrót do raju utraconego - Przez zwierciadło czasu

Rozdział IV opowieści o Andrieju Tarkowskim to "Powrót do domu", będący niejako powrotem do utraconego raju dzieciństwa. Pięknie fotografowany dom we wsi Miesnoje, o którym artysta mówi, że to coś więcej niż dom - tam artysta może wszystko: tworzyć, wypoczywać, spacerować z psem - po prostu cieszyć się życiem. To jakby powrót syna marnotrawnego. Ów powrót do raju utraconego prowokuje także refleksje na temat czasu, które są głównym tematem kolejnego, V rozdziału, zatytułowanego  ""Przez zwierciadło czasu". Artysta mówi w nim, że jego filmy są próbą zobaczenia człowieka w momencie próby, rozdwojonego i że kino ma wiele wspólnego z poezją. Film uwiecznia i ustawia czas, bo kino narodziło się wówczas, kiedy ludzkość zaczęła odczuwać brak czasu. Od tych autotematycznych rozważań na temat kina przechodzi w rozdziale 

Duchowej wolności odebrać nie można

VI do problematyki wolności człowieka., twierdząc, iż jest to duchowa własność każdego, której nie można odebrać. Odnosi się przy tym zarówno do Hamleta, jak i do Stalkera (1979). Bohatera film uważa za kogoś w rodzaju Don Kichota - choć przegrywa, to jednak jest zwycięzcą. Ów brak praktyczności, który przejawia bohater, jest, zdaniem Tarkowskiego, przejawem wyższego ducha.

Kadr z filmu Stalker

Wieczny niedosyt i odpowiedzialność za losy świata

Z kolei w rozdziale VII "U źródła Nostalgii" reżyser określa stan nostalgii jako rodzaj niedosytu - gdy nie można sięgnąć po to, czego pragnie dusza. Człowiek nie może być szczęśliwy, gdy inni cierpią. Dowiadujemy się również , jakie były okoliczności pozostania Tarkowskiego na Zachodzie i jak trudna to była decyzja. Wyznaniom towarzyszą piękne ujęcia ruin kościoła w Toskanii, do której reżyser udał się wówczas z pielgrzymką. Opowiada o tym rozdział VIII: (ostatni) "Na skraju Apokalipsy". Tarkowski uważa, że nasz rozwój duchowy pozostał daleko w tyle za materialnym i że płacimy za to wysoką cenę. Grozi nam stopniowa destrukcja środowiska i nawet bez wojny ludzkość zmierza ku samozagładzie. W rezultacie tych rozważań powstaje Ofiarowanie (1986), ostatni film Tarkowskiego, który rozważa problem osobistej odpowiedzialności człowieka za los najbliższych i świata.

"Sztuka jest modlitwą - mówi artysta. Tworząc człowiek wyraża swoją nadzieję". Uważa przy tym, że duchowe odrodzenie nadejdzie z Rosji. 

Kadr z filmu Ofiarowanie

Wieczny powrót

Epilog dokumentu nosi znaczący tytuł "Wieczny powrót". Artysta mówi w nim o swoich mistrzach, których nazywa ludźmi szalonymi: o Robercie Bressonie, Lwie Tołstoju o J. S. Bachu (którego Pasja wg św. Mateusza zabrzmi w tym filmie) i o Leonardzie da Vinci. Inspirują go i przerażają, jak twierdzi, ale dlaczego - na to nie ma wyjaśnienia. "To cud, a cud to Bóg" - odpowiada sam sobie. Jesteśmy świadkami odchodzenia artysty. Może nacieszyć się wreszcie bliskimi, w tym synem, którym władza radziecka "łaskawie" pozwoliła wyjechać z ZSRR. Twierdzi, że nie boi się śmierci, że daje mu ona poczucie swobody. Obserwujemy widok jego pokoju we Florencji, który niepostrzeżenie staje się powrotem do dzieciństwa - wiecznym powrotem...

Niezwykle piękny i ważny film, nie sposób go jednak zwyczajnie zrecenzować. Najważniejsze wydały mi się poglądy artysty, jego duchowy testament, toteż poświęciłam najwięcej uwagi jego wypowiedziom. Filmy - od pierwszego do ostatniego - są takiej postawy egzemplifikacją. Poza wszystkim urzekają urodą kadrów, kontemplacyjnym rytmem opowieści. Mimo upływu lat, urzekają swoim pięknem i duchowym przesłaniem. Jeśli film może oddać pełny portret człowieka i artysty, to ten wspaniały dokument temu sprostał.

ocena 10/10


Zwiastun filmu "Andriej Tarkowski. W świątyni kina"


Spotkanie po filmie ANDRIEJ TARKOWSKI. W ŚWIĄTYNI KINA | 17. Millennium Docs Against Gravity 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Sakura. III Wrocławskie Dni Japońskich Inspiracji

 Z przyjemnością ogłaszamy nadchodzącą III edycję festiwalu Sakura. Wrocławskie Dni Japońskich Inspiracji, która odbędzie się w dniach 9-19 ...

Popularne posty