poniedziałek, 4 kwietnia 2022

Wiesław Myśliwski w kopcu narracji: "W środku jesteśmy baśnią" /recenzja książki/

Książka Wiesława Myśliwskiego "W środku jesteśmy baśnią. Mowy i rozmowy" ukazała się w kwietniu z okazji 90 urodzin pisarza. Dobór tekstów, zdjęcia, a także oryginalny portret pisarza autorstwa Stanisława Baja, pozwalają lepiej poznać przemyślenia i sylwetkę Jubilata. To książka, do której można powracać wielokrotnie. Mój zaczytany egzemplarz z wypisami interesujących refleksji, które nierzadko przybierają postać aforyzmów, świadczy o tym najlepiej.

Mój egzemplarz książki Wiesława Myśliwskiego: "Wszyscy jesteśmy baśnią", Wyd. Znak

Jest taki wiersz Zbigniewa Herberta, zatytułowany "Język snu", z którego zaczerpnęłam metaforę "kopca narracji", kojarzy mi się bowiem z wypowiedziami Wiesława Myśliwskiego na temat czerpania inspiracji z kultury chłopskiej. I tu, i tam mamy do czynienia z tajemnicą twórczości i uwolnieniem słowa od stereotypowych kontekstów. 

"Każde słowo - twierdził Myśliwski podczas uroczystości wręczenia mu Nagrody Klubu Kultury Chłopskiej za Kamień na kamieniu w grudniu 1985 roku - jest wydarciem z siebie cząstki tajemnicy, każde zdanie poszerzeniem granic swojej wyobraźni, swojej wrażliwości". Dla pisarza literatura jest poszukiwaniem prawdy o sobie i o świecie. 

25 marca tego roku Wiesław Myśliwski ukończył 90. rok życia. Z tej okazji Jerzy Illg - redaktor naczelny Społecznego Instytutu Wydawniczego „Znak” wraz z Wojciechem Bonowiczem - poetą i publicystą, przygotowali tom zawierający mowy autora "Widnokręgu" oraz wywiady z Jubilatem. 

"Może w środku jesteśmy kipiącą baśnią, bo jak inaczej wytłumaczyć nasze pragnienie nieustającego mówienia i kreacji?" - pyta retorycznie autor Ucha Igielnego w rozmowie z Andrzejem Franaszkiem i Janem Strzałką. Pytanie to posłużyło autorom wydawnictwa jako wiele mówiący tytuł. 

Wyznam, że rozważania Myśliwskiego na temat języka, a w szczególności języka kultury chłopskiej, są dla mnie szczególnie ważne. Otóż w dzieciństwie każde wakacje spędzałam u Dziadków na wsi pod Tarnowem i zafascynowana byłam opowieściami mojego Dziadka Stanisława. Chodziłam za nim wszędzie, a on snuł rozmaite historie - głównie o ziemi, o ptakach, o drzewach, a w jego opowieściach wszystko żyło i stanowiło harmonijną całość. Babcia i ciotka, mimo że dużo czytały, takiego talentu narracyjnego nie posiadały. Dopiero po latach to właśnie Wiesław Myśliwski uświadomił mi, że Dziadek był twórczy i utalentowany właśnie dlatego, że ukształtowała go kultura chłopska, w której słowo, pamięć i wyobraźnia odgrywały rolę najistotniejszą. Niestety, nie ma już ani Dziadka, ani tamtej wsi... W tomie W środku jesteśmy baśnią  przeczytałam znamienne słowa, że: "był to świat afirmacji ludzkiego losu, jakikolwiek ten los był. (...) Bramą do tego świata stał się twórczy duch mowy żywej. Mowy żywej, a więc prawdziwie wolnego języka". To był także język mojego Dziadka...

Wiesław Myśliwski, fot. archiwum prywatne Pisarza

Nie istnieje już tamta kultura, która ukształtowała Dziadka Stanisława, szczęśliwie jednak można sięgnąć po książki Myśliwskiego - pisarza, a także myśliciela, który tę kulturę uczynił swoim źródłem inspiracji. Wszystkie one niezwykle silnie we mnie rezonują. Ucho Igielne zachwyciło mnie na wielu poziomach. To wspaniały zbiór rozmaitych narracji, równorzędnych wobec siebie, a zarazem tworzących spójną całość. Opowieść mężczyzny piszącego mowy pogrzebowe jest nie tylko refleksją nad językiem, ale także demonstracją rozmaitych stylów. Uważa, że spełnia szczególną misję, ponieważ "większość ludzkich głów jest zachwaszczona przez gazety, radio, telewizję, internet. I słów jest coraz mniej w ludziach. (...) To i słowom ktoś musi przyjść z pomocą". Dręczą go jednak wyrzuty sumienia, "bo każde życie niby inne, a każdego muszę zmieścić w jakimś wzorze". 

Interesujące i tajemnicze jest czerpanie opowieści od innych (fryzjer), a także "bycie w czyjejś opowieści". Myślę, że wszystkie te refleksje można odnieść do całości pisarstwa Myśliwskiego. A przy tym zawierają one głębokie przemyślenia autora na temat różnych aspektów ludzkiego życia, będąc - by użyć określenia jednego z bohaterów - "wielobarwnym malowidłem", w którym dostrzega się także i własną historię. Po latach powróciłam też do powieści Kamień na kamieniu, którą tym razem czytałam na głos, odkrywając ją na nowo i skłonna jestem uznać ją za ulubioną powieść tego pisarza. Tę z kolei zapamiętałam obrazami: główny bohater Szymek ukrywający się przed Niemcami w pustym grobowcu podczas wojny, niszczący w rozpaczy chmary ptactwa po powrocie ze szpitala, wygłaszający poruszające mowy ślubne jako "świecki ksiądz", a wszystko to zaczyna się od "Zbudować grób", jakby autor zamierzał już na początku nadać życiu bohatera eschatologiczny sens, ustawić jego (i każde) życie w takiej perspektywie, bo to daje przestrzeń do rozważań na temat ludzkiego losu... To taka książka, która pozostaje z człowiekiem na zawsze.

Z przemówień i wywiadów autora Ostatniego rozdania wyłania się portret Pisarza przez duże P, mówiącego, że pisze, aby poznać siebie i świat, że powołaniem literatury jest dążenie do zrozumienia człowieka, który jednak zawsze pozostanie tajemnicą. Myśliwski - pisarz niechętnie bierze udział w życiu publicznym, nie bywa, nie zabiega o popularność - jego książki bronią się same: są niezwykle popularne zarówno wśród młodych, jak i starszych czytelników. 

Zamieszczone w tomie wywiady uświadamiają, że Myśliwskiemu nie jest łatwo sprostać. Najlepiej wypadają ci rozmówcy, którzy są z pisarzem zaprzyjaźnieni, dobrze znają jego twórczość i mówią "swoim głosem", np. Barbara Kazimierczyk. Jednak i w tych rozmowach, w których padają pytania sztampowe i odsłaniające schematyzm myślenia zarówno o tym, jak powinna wyglądać rozmowa, jak też świadczące o słabej znajomości lub wręcz niezrozumieniu tej literatury, otóż i w takich rozmowach autor cierpliwie wyjaśnia, naprowadza, nie mówi niczego uszczypliwego. Hojnie obdarza każdego swoimi bezcennymi refleksjami. Dzięki temu i my, czytelnicy, czujemy się obdzieleni.

Dobór tekstów, zdjęć, a także oryginalny portret pisarza autorstwa Stanisława Baja któremu Myśliwski poświęca jeden z rozdziałów książki), pozwalają lepiej poznać przemyślenia i sylwetkę Jubilata. To książka, do której można - a nawet należy - powracać wielokrotnie. Mój "zaczytany" egzemplarz z podkreśleniami i wypisami interesujących refleksji, które nierzadko przybierają postać aforyzmów, świadczy o tym najlepiej. 

Premiera Ucha igielnego, z Wojciechem Bonowiczem w Sandomierzu 2019,
 fot. Archiwum prywatne WM

Książka Wiesława Myśliwskiego "W środku jesteśmy baśnią. Mowy i rozmowy" ukazała się w kwietniu 2022 roku w Wydawnictwie Znak z okazji 90 urodzin Pisarza.

Wywiad o Wiesławie Myśliwskim z jednym z redaktorów tomu - Wojciechem Bonowiczem znajdziecie pod tym linkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szkicownik Stanisława Witkiewicza zabytkiem miesiąca w Muzeum Podlaskim w Białymstoku

Zabytkiem miesiąca w maju jest Szkicownik Stanisława Witkiewicza, Obiekt do końca miesiąca można oglądać w białostockim Ratuszu.  Z tych pra...

Popularne posty