We Wrocławskim Teatrze Pantomimy trwają próby do premiery przedstawienia w reżyserii Małgorzaty Wdowik: „Niepokój przychodzi o zmierzchu”. Spektakl powstaje na kanwie powieści Marieke Lucasa Rijnevelda, nagrodzonej Międzynarodową Nagrodą Bookera. Autorem adaptacji jest Robert Bolesto, scenarzysta m.in. "Córek dancingu" czy "Ostatniej rodziny”.
Przedstawienie na podstawie książki Marieke Lucasa Rijnevelda Niepokój przychodzi o zmierzchu jest wizualną opowieścią o doświadczeniu starty oraz o jej odkładaniu się w ciele i w wyobraźni; o próbie skonfrontowania się z tragedią, która więzi 10-letnią bohaterkę i jej bliskich w świecie pogrążonym w żałobie; o potrzebie odnalezienia sensu w śmierci. To także historia o dojrzewaniu i o końcu dzieciństwa.
Świat, w którym panuje wieczna zima i przenikający chłód, pełny jest magicznego myślenia, zaklęć i modlitw. Widzimy go oczami małej dziewczynki wchodzącej w czas dorastania. Jest ona zarówno obserwatorką biegu wydarzeń, narratorką, jak i kreatorką fantazji - przechowuje wspomnienie tragedii, mierzy się z poczuciem winy i odpowiedzialności za rodziców, zmaga się z ukłuciami pustki.
Plastyczność świata widzianego z perspektywy dziecka i dziecięca wyobraźnia opisana w książce pozwalają na tworzenie, z zapisanych w niej doświadczeń, obrazów. Obrazy te stają się samodzielnymi mikrohistoriami. Niepokojąca codzienność, z której reżyserka buduje wizualność przedstawienia, składa się także z obserwacji więzi pomiędzy ludźmi, a zwierzętami. Przez ten pryzmat możemy lepiej przyjrzeć się relacjom rodzinnym - rodzinie, która żyje obok siebie, a nie ze sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz