Wielką zaletą filmu - poza interesującą osobowością bohaterki - są także unikatowe archiwalia oraz nuta poezji, która przenika całość, a to dzięki wprowadzeniu aktorów grających postacie z przeszłości. Jest to portret malowany wieloma pędzlami, ukazujący tę postać niejednoznacznie. Film z całą pewnością wart obejrzenia, choćby po to, by przekonać się, jakie wspaniałe osobowości mamy w panteonie polskich pisarek.
Natalia Rolleczek, fragm. filmu "Tala od różańca" |
15 stycznia 2015 roku, w ramach cyklu "Zaczytani w kinie" w Kinie Nowe Horyzonty odbyło się spotkanie z pisarzem i reżyserem - Sławomirem Rogowskim. Poza promocją jego najnowszej książki: "Widok z dachu", zaprezentowano także film dokumentalny "Tala od różańca", którego bohaterką jest pisarka Natalia Rolleczek.
Trudne dzieciństwo, młodość przypadająca na lata wojenne, konspiracja...
Sporo miejsca poświęca dokument sprawie pierwszej opublikowanej powieści Natalii Rolleczek, co zresztą znalazło odzwierciedlenie w tytule filmu. Otóż utalentowana młoda pisarka wielokrotnie składała w wydawnictwach różne swoje utwory, jednakże dopiero autobiograficzna powieść "Drewniany różaniec" ukazała się drukiem w 1953 roku. I było to posunięcie polityczne. Wykorzystano bowiem wspomnienia autorki z jej pobytu w sierocińcu prowadzonym przez siostry felicjanki. W atmosferze nagonki na Kościół historia ta zyskała zupełnie inny wymiar, a pisarka stała się narzędziem politycznej krytyki. Co więcej, powieść trafiła w 1964 roku na ekrany za sprawą Ewy i Czesława Petelskich. Po latach, kiedy wspomina tamte wydarzenia, wie, że została wykorzystana. Ma w związku z tym pewien dyskomfort, ale i tak mówi z figlarnym uśmiechem o siostrach:
Tak napisałam - należało im się!
Wcześniej jednak opowiada, że do zakonu wstępowały przeważnie biedne dziewczyny z góralskich rodzin i nie miało to nic wspólnego z powołaniem.
Swoją drogą, Natalia Rolleczek przyjaźniła się z Karolem Wojtyłą i na żadnym etapie swego życia nie była komunistką. Niemniej jednak popularność "Drewnianego różańca" sprawiła, że zaczęła pisać głównie dla młodzieży. Oczywiście, powieści, których w żaden sposób nie można było wykorzystać do celów propagandowych.
Kadr z filmu "Drewniany różaniec" |
Wielką zaletą filmu - poza interesującą osobowością bohaterki - są także unikatowe archiwalia oraz nuta poezji, która przenika całość, a to dzięki wprowadzeniu aktorów grających postacie z przeszłości. Nie jest to jednak typowa fabularna inscenizacja. Sceny te bowiem mają charakter lekko pastiszowy, w stylu starego kina, a poza tym postacie niejako przenikają się. Widzimy np. Natalię Rolleczek przymierzającą kapelusz i jednocześnie robi to jej młodzieńczy sobowtór. W jakimś sensie bowiem nadal jest ona tą wspaniałą, pełną uroku i temperamentu młodą dziewczyną.
Dodajmy, że choć postać pisarki dominuje, wypowiadają się o niej zarówno bliscy, jak też jej ideowi przeciwnicy. Mówią o niej m.in. Józefa Hennelowa i Michał Olszański z "Tygodnika Powszechnego” oraz wydawca Piotr Marecki z ”Krytyki Politycznej” , a także siostra i synowie. Jest to więc portret malowany wieloma pędzlami, ukazujący tę postać niejednoznacznie. Film z całą pewnością wart obejrzenia, choćby po to, by przekonać się, jakie wspaniałe osobowości mamy w panteonie polskich pisarek.
Tekst ukazał się pierwotnie na portalu Kulturaonline.pl w styczniu 2015 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz